tak, przyznajemy. kochamy sprzęt filmowy – ten z najwyzszej polki oczywiscie! chyba jak każdy filmowiec (profesjonalista czy pasjonat) również i my – każdy z nas z osobna – uwielbiamy swoje kamery, obiektywy, mikrofony, stabilizatory…
pałamy miłością do kamer sony, gopro, canon i czcimy drony wszelkiej maści. staloogniskowe obiektywy canona serii L i CN czy superostre zeiss’y również maja w naszych sercach szczególne miejsca. uzywamy co kochamy 🙂
nie jesteśmy jednak fanatycznymi wyznawcami technicznych nowinek
po prostu lubimy i cenimy możliwości jakie nam dają, ale efektem ubocznym jest to, że z każdą nowo wypuszczona zabawka czujemy nieodparta chęć przetestowania!
nie przyslania nam to jednak sedna sprawy. kamera i caly ten osprzet, to tylko narzedzia w rekach operatora. tu zazwyczaj stawiamy kropke, niestety w tym miejscu sprawa nieco sie komplikuje. praktycznie każde nowe narzedzie rozwija nasz warsztat – pokazuje, ze na pewne aspekty filmowania mozna spojrzec zupelnie inaczej, sprawia mozliwym dotychczas niemozliwe – stymuluje kreatywnosc, powoduje, iz stajemy sie coraz lepsi.
tym oto sposobem doszlismy do punktu wyjscia i zaskakujacego wniosku. poniewaz przetestowanego ekwipunku nie mamy juz gdzie stawiac, smialo mozemy mianowac siebie ekspertami. wlasnie dlatego (a takze z racji kryzysu wieku sredniego) oraz nadal będącego „young&hip”, „jazzy&trendy” anglo-nazewnictwa postanowilismy zmienic nazwe na dab hand studio 😉
Dawid / Piotr / Robert
zespól dab studio